W nowym domu
Lupus
Lupus to piesek który przez jakiś czas błąkał się po jednym z okolicznych lasów. Ma około 2 lat. Jest bardzo łagodnym psem, bardzo lgnie do ludzi, uwielbia przytulanie.
Lulek
Luluś to jamniczek (waży mniej niż 10kg) Na początku stycznia został wyłapany w Chrzanowie i przewieziony do schroniska w Mysłowicach. 30 stycznia 2010 trafił do domu tymczasowego. Luluś był wychudzony i zaniedbany zanim został złapany musiał się długo błąkać. Ma wyłysiały pyszczek i końcówkę ogonka, jednak po odkarmieniu wszystko wróciło do normy. Luluś to dzielny piesek, pocieszny i rezolutny pieszczoch. Może zamieszkać w domu z innymi psami, koty w mieszkaniu ignoruje. Niewybredny, na razie bardzo żarłoczny, ale nie broni jedzenia. W aucie bardzo spokojny i grzeczny.
Lulek zamieszkał w Trzebini:)
Pola
Pola to suczka odebrana podczas interwencji. Przykuta łańcuchem do budy mieszkała samotnie na posesji, zostawiona bez opieki po śmierci właścicielki. Jej właścicielką była staruszka która zmarła oraz jej wnuczka, która zupełnie nie interesuję się losem psów. Pola ma około 3 lat, jest wysterylizowana. Nadaje się jedynie do mieszkania w domu - jest delikatna, ma krótkie futerko. To typowo mieszkaniowy stworek - tylko łózko, kanapa,fotele, kocyki. Miękko, ciepło wygodnie. I człowiek blisko. I mamy pełnie szczęścia:) Bardzo dobrze dogaduję się z innymi psami, koty są jej obojętne. Może mieszkać w domu z dziećmi,jednak potrzebuję łagodnego traktowania ze strony członków rodziny.
Polcia zamieszkała w Libiążu:)
Fred
Fred został adoptowany ze schroniska pod koniec 2009 roku. Niestety cierpi na lęk separacyjny - gdy Fred zostawał sam w domu , niszczył. Dlatego szukamy dla niego domu, w którym ktoś będzie obecny przez większość czasu lub w którym Fred będzie miał innego psiego towarzysza. Fred jest małym, kudłatym pieskiem w typie cairn teriera/teriera szkockiego. Ma ok 2 lat, jest zaszczepiony, wykastrowany.Lubi koty i inne psy, nadaje się do domu z ogrodem.
Fred ma już swój domek.
Rozia
Ta koteczka została znaleziona w styczniu 2010 roku w okolicach ul. Trzebińskiej w Chrzanowie. Nikt jej nie szuka więc albo została porzucona albo właściciel nie interesuję się jej losem.
24 stycznia Rozia trafiła do domu tymczasowego. Okazało się że cierpi na stan zapalny oczek oraz jak w większości zaniedbanych, błąkających się kotków ma świerzb w uszach. Jest leczona w wkrótce będzie gotowa do adopcji.
Rozia jest ogromną pieszczoszką, mruczy jak tylko weźmie się ją na ręce i uwielbia siedzieć na kolanach.
Rozia zostaje na stałe u opiekunów z domu tymczasowego.
Zwierzęta
Odwiedza nas 11 gości oraz 0 użytkowników.
Przyjaciele
Copyright © Agata Balu