Potrącona suczka
Data interwencji: 2009-03-15
W niedzielę 15 marca dostaliśmy zgłoszenie o potrąconym psie, leżącym w rowie na drodze z Trzebini do Olkusza. Nie wiemy jak długo Karmen, bo tak nazwaliśmy suczkę, leżała w tym rowie, ani jak doszło do wypadku. Trudno ją było zauważyć z auta, okolica jest zalesiona, nie ma tam domów, więc mogła leżeć nawet dłuższy czas.
Na pewno wiele samochodów przejechało obojętnie, nie mówiąc już o sprawcy wypadku, który odjeżdżając bez udzielenia suczce pomocy, skazał ją na powolną, bolesną śmierć z powodu obrażeń, głodu i wycieńczenia...
Na szczęście dobrzy ludzie ją zauważyli i zaczęli szukać pomocy. Gdy dotarliśmy na miejsce, Karmen warczała z bólu i strachu, nie pozwalała się dotknąć. Nie mogła wstać, tylne łapy okazały się całkowicie bezwładne...
Zawieźliśmy ją do najbliższej czynnej czynnej lecznicy – kliniki "Arka" w Krakowie. Doktor ocenił Karmen na około 2 lata. Jest średniej wielkości, waży 15 kg. Będzie zdiagnozowana, jutro dowiemy się co jej dokładnie dolega, na razie wiemy tylko tyle, że nie jest w stanie ustać na tylnych nogach.
17 marca: wiemy już, że Karmen ma zwichnięte oba stawy biodrowe, zmiażdżoną okolicę kości krzyżowej i prawdopodobnie zwichnięty jeden ze stawów kolanowych. Jedyną szansą na to, żeby mogła chodzić i normalnie funkcjonować, są operacje, których koszty (wraz z leczeniem i pobytem w szpitaliku) wstępnie oszacowano na około 2 000 zł. Suczka będzie do nich gotowa za kilka dni, gdy się wzmocni i gdy poprawią się wyniki badań krwi.
19 marca: Karmen będzie operowana jutro do południa. Jej stan jest stabilny (podrażnienie wątroby opanowane, wyniki badań krwi lepsze), normalnie pije, je i sika, nawet jest w stanie przejść się parę kroków podpierając na łapkach. Potłuczenie okolicy krzyżowej nie spowodowało żadnych trwałych zaburzeń neurologicznych. Z kolanem jest dziwna sprawa, jeszcze nie wiadomo dokładnie czy niestabilność rzepki jest wynikiem kłopotu z mięśniem czy kłopotu ze stawem. Do zoperowania są oba stawy biodrowe – trzeba dokonać resekcji głowy i szyi kości udowej w obu nogach Karmen.
21 marca: Dzielna sunia bardzo dobrze zniosła operację i jest w lepszej formie niż spodziewał się doktor ortopeda! Miała operowane naraz obie tylne łapy (początkowo planowane były dwa zabiegi, najpierw jedna łapa, a po 3 tygodniach druga, jednak okazało się, że są wywichnięte w takim kierunku, że gdyby zostawić jedną łapę w takim stanie, ocierająca się kość powodowałaby niepotrzebny ból), a dzisiaj rano przespacerowała się kawałek i sama się załatwiła. Kolano nie sprawia kłopotów.
23 marca: Karmen już w domu tymczasowym. Jest bardzo grzeczna i łagodna. Łapki tylne ma słabiutkie, ale rzadko się pod nią uginają tak żeby się przewróciła. Sama się załatwia. W domu leży spokojnie na kocyku. Potrzebna jej pomoc we wstawaniu, ale jak sama ma ochotę to da radę się podnieść bez pomocy. Także sama umie sobie usiąść. Za tydzień zdjęcie szwów i kontrola.
31 marca: Karusia już po zdjęciu szwów. Niebawem nie będzie w ogóle widać, że cokolwiek było nie tak z nóżkami, szczególnie jak zarośnie sierść. Będzie biegać jak normalne psiaki :-)
Działania
Odwiedza nas 3 gości oraz 0 użytkowników.
Przyjaciele
Copyright © Agata Balu