Suczka z wrośniętą obrożą
Data interwencji: 2009-10-11
W piątek 9 października pojechałyśmy do Ostrej Góry w odpowiedzi na zgłoszenie o dwóch bezdomnych dzikich szczennych sukach. Jedna mniejsza na szczęście zdrowa, druga od jakiegoś czasu poruszała się z jedną łapką w górze. Podobno od maja(sic!) Pani, która je dokarmiała początkowo podejrzewała, że suce coś się stało w łapę. Okazało się, że suczka jest ściśle opleciona obrożą łańcuszkową, przez którą przełożyła przednią prawą łapę! Tym samym łańcuch zacisnął się wokół jej klatki piersiowej i wrósł pod pachą.
Pani dokarmiająca próbowała wcześniej sama łapać sunię z pomocą sedalinu, ale suczka mimo otumanienia bała się i próbowała się bronić przed dotykiem. 11 października udało się jej zwabić sunię do stodoły i zamknąć. Podałyśmy jej sedalin, udało się przeciąć łańcuch co na pewno ulżyło choć trochę cierpieniom suki... 12 października czeka sunię zabieg usunięcia wrośniętej części łańcuszka.
12 października: przez noc 11/12 X suczka sama poradziła sobie z usunięciem łańcucha z klatki piersiowej i wylizała ranę. Na grzbiecie oczka łańcucha obrosły tkanką bliznowatą tworzącą duże bąble, konieczne było przecięcie jej, co pozwoliło na ostateczne pozbycie się łańcucha. Na delikatnym ciele pod prawą łapką suka ma głębokie rany.
14 października suka przeszła pomyślnie zabieg usunięcia rozrośniętej tkanki bliznowatej z grzbietu.
Działania
Odwiedza nas 12 gości oraz 0 użytkowników.
Przyjaciele
Copyright © Agata Balu