Katowana i głodzona chora suczka
Data interwencji: 2008-02-02
Otrzymaliśmy wiadomość o okrutnie traktowanej suce mieszańca owczarka niemieckiego. Suka ma ok 3 lat, jest bardzo chuda, ma duże problemy ze skórą i sierścią oraz uszkodzoną łapkę. Nigdy nie była szczepiona ani leczona, może być przewlekle chora. Była bita i głodzona.
Jej właścicielem był alkoholik. Nieraz nie wracał do domu całymi dniami i nie przejmował się, że pies może umierać z głodu. Trzymał ją w strasznych warunkach na łańcuchu przy budzie, tylko po to aby ją pokryć i sprzedać szczenięta.
Sąsiadka tego okrutnego człowieka, która nieraz dokarmiała suczkę, zawiadomiła policję. Suka została odebrana właścicielowi i umieszczona właśnie u tej dobrotliwej kobiety.
03.02 – właściciel siłą odebrał psa (!), jednak po interwencji policji sunia znów wróciła do nowych opiekunów. Dostała imię "Bora". Ma zapadnięte boki, chorą łapę, chodzi na zniżonych łapach. Jest wystraszona i nieufna, najlepiej czuje się w swojej nowej budzie.
13.02 – wizyta u weterynarza: w łapce nie ma czucia, sugerowano, że konieczna będzie amputacja. Wykonano RTG – nie ma złamania. Sunia dostała zastrzyk z silnego sterydu i na pobudzenie nerwów. Silny stan zapalny całej skóry, konieczne kąpiele lecznicze. Całkowity brak tkanki tłuszczowej (zagłodzenie). Wykonano obdukcję.
14.02 – jest poprawa po zastrzykach. Suczka nabrała apetytu, podpiera się na nóżce. Została wykąpana i to bardzo poprawiło jej samopoczucie, przyniosło ulgę skórze. Przytula się:)
17.02 – kolejny zastrzyk oraz następna lecznicza kąpiel, po której uwidocznił się na podbrzuszu siniak – prawdopodobnie miejsce po kopnięciu.
18.02 – właściciel podpisał zrzeczenie – suczka jest własnością Fundacji, która ma teraz pełną dyspozycyjność w jej leczeniu! Osoby opiekujące się Borą wyraziły chęć stałej adopcji suni:)
21.02 – ostatnie zastrzyki. Pozostaje do wyleczenia skóra i sierść. Suczka dostała cieczkę, więc za 2 miesiące czeka ją sterylizacja.
Co zostało zrobione:
- suczka została odebrana swojemu oprawcy i wyleczona
- Bora jest szczęśliwa u boku nowych właścicieli
- były właściciel został oskarżony o znęcanie się nad zwierzęciem – datę pierwszej rozprawy wyznaczono na 20 sierpnia 2008, w sądzie w Chrzanowie
Pomoc tej suni była możliwa tylko i wyłącznie dzięki czujności i ogromnemu zaangażowaniu sąsiadów. Oby więcej takich ludzi! Dziękujemy!
Właściciel Bory – Dariusz L. z Libiąża, został uznany za winnego zarzucanych mu czynów i otrzymał karę:
- 10 miesięcy pozbawienia wolności w warunkowym zawieszeniu na 2 lata,
- nawiązki w wysokości 700 zł na rzecz Fundacji,
- podanie wyroku do wiadomości publicznej poprzez umieszczenie na tablicy ogłoszeń UM w Libiążu przez okres 30 dni,
- 180 zł opłata sądowa + 140 zł na rzecz Skarbu Państwa z tytułu kosztów postępowania,
- 432 zł na Fundację (wynagrodzenie adwokata).
Ponizej kopia wyroku.
Działania
Odwiedza nas 2 gości oraz 0 użytkowników.
Przyjaciele
Copyright © Agata Balu