Libiąż: na budowę schroniska dla zwierząt potrzeba aż 2,5 mln zł
04.07.2011 Dwa i pół miliona złotych - na tyle wyceniono budowę schroniska dla bezdomnych zwierząt przy ulicy Gromieckiej w Libiążu. Plany budowy azylu zostają zawieszone, bo ta kwota przerasta możliwości finansowe nie tylko miasta i okolicznych gmin, ale nawet prywatnych przedsiębiorców, którzy chcieli partycypować w budowie przytuliska.
- Nie stać nas, by wyłożyć z własnej kieszeni aż taką kwotę. Po rozmowach z przedstawicielami gmin, jak i inwestorami, okazało się, że ta suma przerosła możliwości finansowe nas wszystkich - potwierdza Jacek Latko, burmistrz Libiąża.
O budowie schroniska dla bezdomnych psów i kotów mówi się od blisko dwóch lat. Miało ono pomieścić prawie dwieście zwierząt, wyrzuconych z domów przez ich byłych właścicieli. Inwestycję finansowo chciały wesprzeć wszystkie chrzanowskie gminy, a także sąsiedni Chełmek i Olkusz.
Początkowo zakładano, że azyl dla czworonogów powstanie do końca tego roku. Czy inwestycja w ogóle ruszy, na razie nie wiadomo. Jest jeszcze cień szansy, bo urzędnicy z libiąskiego magistratu opracowują właśnie wniosek do Urzędu Marszałkowskiego w Krakowie, by inwestycja została uwzględniona w budżecie województwa na 2012 rok.
- Planujemy go złożyć we wrześniu - informuje burmistrz Latko. - Nie ukrywam, że dodatkowe pieniądze z pewnością pomogłyby nam przyśpieszyć budowę schroniska. Mamy już gotowy kosztorys i wszystkie dokumenty potrzebne do rozpoczęcia inwestycji - podkreśla Latko.
Biegające samopas bezdomne psy i koty to dla każdej z gmin ogromny problem. Wyłapanie, transport i utrzymanie bezpańskich zwierząt w przytuliskach kosztuje krocie.
Libiąska gmina płaci 200 zł za transport jednego zwierzęcia do mysłowickiego schroniska. Za utrzymanie blisko 3 tysiące złotych.
Dużo większa gmina Olkusz miesięcznie wydaje blisko trzynaście i pół tysiąca złotych.
- Płacimy te pieniądze, ponieważ nie mamy innego wyjścia - podkreśla Jarosław Medyński, rzecznik Urzędu Miasta i Gminy w Olkuszu. - Od początku byliśmy zainteresowani inwestycją w Libiążu. Gdyby udało się wybudować tam schronisko, to z pewnością odciążyłoby to w znaczny sposób budżet naszej gminy - nie ma wątpliwości urzędnik.
Tylko w pierwszym półroczu tego roku wyłapano w olkuskiej gminie aż czterdzieści siedem psów i dziewięć kotów.
- Problem jest bardzo poważny, zwłaszcza w okresie wakacyjnym, gdy wiele osób wyjeżdżając na wakacje porzuca swoje pupile - dodaje Medyński.
Jeżeli udałoby się wybudować przytulisko w Libiążu byłoby to drugie, po oświęcimskim, schronisko dla bezpańskich zwierząt w Małopolsce zachodniej. Bliżej byłoby tam dojechać, by poszukać zagubionego psa czy adoptować zwierzę. Teraz prawie wszystkie gminy Małopolski zachodniej zawożą bezdomne psy do schronisk na Śląsku
Wiadomości lokalne, Chrzanów, link
Aktualności
Odwiedza nas jeden gość oraz 0 użytkowników.
Przyjaciele
Copyright © Agata Balu